Fred właśnie usiadł, opierając się o poduszkę, jednocześnie spoglądając w stronę okna. Był środek nocy, a niebo było wyjątkowo gwieździste, jakby pokazując każdą osobę, która również nie śpi i wpatruje się w ich piękno.
Rozmyślał nad tym, dlaczego nie potrafi pokazać uczuć. Przecież cierpiał, a jednocześnie był wściekły. W zasadzie bardzo mocne emocje, a jak bardzo ukryte. Wydawało by się, że to on ma najwięcej do powiedzenia, bo razem z George'e najwięcej wiedzą...